BPearl a masz jakiś samochód w zastępstwie? To miałaś szczęście, że nie zepsuł Ci się wcześniej. Wczoraj jechałam jedną sprawę załatwić w aś (nie na widzenie) i w drodze autobus się zepsuł i musiałam czekać na następny :/ Ale i tak się okazało, że pojechałam niepotrzebnie, wkurzyłam się, załatwiłam sprawę poprzez pocztę i puściłam sobie jednego lotka. Dziś do wygrania 25 mln, ale choćby się udało trójkę utrafić, to by mi się za zakład zwróciło :D Wczoraj to niestety pechowy dzień, z dnia na dzień smutek przejdzie, ale pamięć o psie pozostanie...
To i tak kocura masz wytrzymałego, że takie podróże znosi.
U nas w najlepszym wypadku pół roku... Żebyśmy tylko tyle musieli czekać na tą jego wolność...
To i tak kocura masz wytrzymałego, że takie podróże znosi.
U nas w najlepszym wypadku pół roku... Żebyśmy tylko tyle musieli czekać na tą jego wolność...