Marta w kwestii widzenia, to w sobotę myślę, że do godziny czasu, półtorej maksymalnie powinnaś czekać, jak rano przyjedziesz.. nie jeździj raczej w niedziele, bo wtedy czeka się bardzo długo, gdyż są też widzenia dla TA... a wygląda to wszystko tak: pobierasz na bramie (tej do której prowadzi też podjazd dla wózków) kartkę - tam oni siedzą za szybą cały czas, tylko nie zawsze mają chęć od razu otworzyć okienko ;) prosisz o kartkę na widzenie, wypełniasz od ręki, więc zabierz najlepiej długopis, żeby nie tracić czasu, oddajesz, dostajesz nr i idziesz na poczekalnię po drugiej stronie ulicy, bo tam jest głośnik, przez który czytają numerki.. wpuszczają przez te drzwi obok okienka, proszą o dowody osobiste po kolei tak jak kartki numerkami mają ułożone, wpuszczają przez kolejne drzwi, gdzie zostawiasz rzeczy w szafeczce i ustawiasz się przed bramką, przechodzą przez nią kolejne osoby i każdy jest jeszcze sprawdzany tym ręcznym pikającym wykrywaczem metalu.. wpuszczają za kolejne drzwi i idzie się na salę widzeń.. gdzie teraz już podobno sami wskazują konkretne stoliki, przy których trzeba usiąść i czekać na Łobuza.. :)
W kwestii przepustek my swego czasu stoczyliśmy długą batalię zanim je otworzyli, ale jak już otworzyli, to były tak raz w miesiącu nagrodowe oczywiście.. bo systemówek raczej nie otwierają.. wolą, żeby skazany na każdą przepustkę zapracował, tzn. na wniosek nagrodowy..
W kwestii przepustek my swego czasu stoczyliśmy długą batalię zanim je otworzyli, ale jak już otworzyli, to były tak raz w miesiącu nagrodowe oczywiście.. bo systemówek raczej nie otwierają.. wolą, żeby skazany na każdą przepustkę zapracował, tzn. na wniosek nagrodowy..