AloOlaOla
Powie Ci jak to wygląda z mojej perspektywy. Tak jak pisałam wcześniej mój M zjechał tam karnie zamknęli mu grupę ( jego zachowanie było celowe z racji tego, że z Sieradza łatwiej wyjść z wokandy niż jak w naszym przypadku z Garbalina a jedyną furtką która była to kwity i transport tam bo o przeniesieniu mowy nie było) no i tak łatwiej jest że stawał na 2 wokandę 3/4 kary odsiedział już. Zostało nam 10 miesięcy do końca. Pierwszy wyrok który mu odwiesili odsiedział do końca. Pracuje ma wnioski nagrodowe nie sprawia problemów zachowanie od przyjazdu z pierwszego ZK (osiem miesięcy) wzorowe. Sama sędzina stwierdziła, że docenia jego starania widza poprawę i wszystko inne ale nie jest do końca przekonana czy jest w pełni zresocjalizowany . I za tą niewiedze pani sędziny odpowiada on bo ona nie jest w pełni przekonana. Według mnie to tam nie ma miejsca na domniemania. Albo się jest zresocjalizowanym i się daje szanse albo daje się konkretny powód i nie daje się szansy. Tak tam właśnie jest... Wszystko na domysłach. Jak się nie przekona człowiek na własnej skórze to wiedzieć nie będzie. To loteria uzależniona od humoru takie mam wrażenie nieustające.
Powie Ci jak to wygląda z mojej perspektywy. Tak jak pisałam wcześniej mój M zjechał tam karnie zamknęli mu grupę ( jego zachowanie było celowe z racji tego, że z Sieradza łatwiej wyjść z wokandy niż jak w naszym przypadku z Garbalina a jedyną furtką która była to kwity i transport tam bo o przeniesieniu mowy nie było) no i tak łatwiej jest że stawał na 2 wokandę 3/4 kary odsiedział już. Zostało nam 10 miesięcy do końca. Pierwszy wyrok który mu odwiesili odsiedział do końca. Pracuje ma wnioski nagrodowe nie sprawia problemów zachowanie od przyjazdu z pierwszego ZK (osiem miesięcy) wzorowe. Sama sędzina stwierdziła, że docenia jego starania widza poprawę i wszystko inne ale nie jest do końca przekonana czy jest w pełni zresocjalizowany . I za tą niewiedze pani sędziny odpowiada on bo ona nie jest w pełni przekonana. Według mnie to tam nie ma miejsca na domniemania. Albo się jest zresocjalizowanym i się daje szanse albo daje się konkretny powód i nie daje się szansy. Tak tam właśnie jest... Wszystko na domysłach. Jak się nie przekona człowiek na własnej skórze to wiedzieć nie będzie. To loteria uzależniona od humoru takie mam wrażenie nieustające.